AUTOR: Leslye Walton
WYDAWNICTWO: Sine Qua Non
TYTUŁ ORYGINAŁU: The Strange and Beautiful Sorrows of Ava Lavender
DATA WYDANIA: 2 marca 2016
LICZBA STRON: 299
Zbliża się magiczna noc przesilenia letniego...
Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra.
Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię rodziny Roux. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?
Dramat Avy rozpoczyna się, kiedy wielce pobożny Nathaniel Sorrows bierze ją za anioła, a jego obsesja
na punkcie dziewczyny rośnie...
Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra.
Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię rodziny Roux. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?
Dramat Avy rozpoczyna się, kiedy wielce pobożny Nathaniel Sorrows bierze ją za anioła, a jego obsesja
na punkcie dziewczyny rośnie...
Nie jest to Książka, którą czyta się z zapartym tchem. Ale ma w sobie ten klimat, z którym nigdy nie spotkałam się w żadnej książce. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć że jest nudna, ale według mnie jest magiczna ❤.
Więc dlatego ją bardzo polubiłam i na pewno zostanie w moje pamięci poprzez jej klimat i odmienność.
Ok. Połowa tej książki nie opowiada o samej Avie, tylko o jej prababce babce i jej mamie.
I jest to właściwie bardzo znaczący element książki. Ponieważ widzimy przemianę wszystkich pokoleń, ale też zauważamy że Maman (prabacia), Emiliene (babcia ), Viviene (mama) i Ave bardzo dużo łączy. I jest to związane z magią czy też ich (jeśli można to tak nazwać ) nadprzyrodzonymi zdolnościami. Nie jest to zwykła rodzina.
Każda z nich traciła swoją miłość i później nie chciała jej okazywać wobec innych.
To magiczna historia bardzo zwykłej czy też niezwykłej Avy oraz jej rodzinie.
Opowiada o przyjaźni, miłości i odmienności.
Więc dlatego ją bardzo polubiłam i na pewno zostanie w moje pamięci poprzez jej klimat i odmienność.
Ok. Połowa tej książki nie opowiada o samej Avie, tylko o jej prababce babce i jej mamie.
I jest to właściwie bardzo znaczący element książki. Ponieważ widzimy przemianę wszystkich pokoleń, ale też zauważamy że Maman (prabacia), Emiliene (babcia ), Viviene (mama) i Ave bardzo dużo łączy. I jest to związane z magią czy też ich (jeśli można to tak nazwać ) nadprzyrodzonymi zdolnościami. Nie jest to zwykła rodzina.
Każda z nich traciła swoją miłość i później nie chciała jej okazywać wobec innych.
To magiczna historia bardzo zwykłej czy też niezwykłej Avy oraz jej rodzinie.
Opowiada o przyjaźni, miłości i odmienności.
Nie zniechęćcie się na początku, bo początek na pierwszy rzut oka może być nudny, tylko czytajcie dalej, bo warto!! Powtarzam warto!!
To wyjątkowa i przepełniona magicznym klimatem Książka, która w wspaniały sposób pokazuje losy kobiet z 3 pokoleń.
Z całego serducha mogę wam ja polecić.
Nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć, bo tego nie da się opisać słowami...
Na pewno zostanie wam w pamięci N bardzo długo, ponieważ jest ona przpełniona tak pięknym klimatem, ze każdemu się spodoba.
To wyjątkowa i przepełniona magicznym klimatem Książka, która w wspaniały sposób pokazuje losy kobiet z 3 pokoleń.
Z całego serducha mogę wam ja polecić.
Nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć, bo tego nie da się opisać słowami...
Na pewno zostanie wam w pamięci N bardzo długo, ponieważ jest ona przpełniona tak pięknym klimatem, ze każdemu się spodoba.
OCENA: 6/6
To było wszystko, więc teraz wy możecie się podzielić wrażeniami z lektury. Piszcie czy podobała się wam tak, jak mi
CYTATY:
"To, że miłość nie wygląda tak, jakbyś tego chciała, nie znaczy, że jej wokół ciebie nie ma."
"Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni. Inni uważali mnie za zmutowanego potwora. Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła. Dla matki byłam wszystkim, dla ojca nikim. Babcia każdego dnia widziała we mnie wspomnienie ukochanych osób, które od niej odeszły. Ale ja znałam prawdę - głęboko w sercu zawsze to wiedziałam.
Byłam po prostu zwykłą dziewczyną."
"Myślę, że śmierć podobna jest do otrucia albo gorączki - wyszeptałam. - To jak bycie o krok przed wszystkimi. Krok tak duży i szeroki, że dogonienie cię staje się niemożliwe, i jedyne, co możesz zrobić, to patrzeć, jak wszyscy ci, których kochasz, znikają."
" Wydaję mi się po prostu, że nie powinnaś pozwalać innym ludziom się d-definiować - powiedział szybko. - Myślę, że mogłabyś być, kim tylko zapragniesz."
CYTATY:
"To, że miłość nie wygląda tak, jakbyś tego chciała, nie znaczy, że jej wokół ciebie nie ma."
"Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni. Inni uważali mnie za zmutowanego potwora. Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła. Dla matki byłam wszystkim, dla ojca nikim. Babcia każdego dnia widziała we mnie wspomnienie ukochanych osób, które od niej odeszły. Ale ja znałam prawdę - głęboko w sercu zawsze to wiedziałam.
Byłam po prostu zwykłą dziewczyną."
"Myślę, że śmierć podobna jest do otrucia albo gorączki - wyszeptałam. - To jak bycie o krok przed wszystkimi. Krok tak duży i szeroki, że dogonienie cię staje się niemożliwe, i jedyne, co możesz zrobić, to patrzeć, jak wszyscy ci, których kochasz, znikają."
" Wydaję mi się po prostu, że nie powinnaś pozwalać innym ludziom się d-definiować - powiedział szybko. - Myślę, że mogłabyś być, kim tylko zapragniesz."
Moje recenzje są do niczego w przypadku do twoich. Są świetne, no nie da się opisać tego serio. Założę się, że każdy kto przeczyta nie tylko ten wpis i inny będzie zaglądał na twojego bloga nie raz. Dziękuje za miłe słowa pod moim postem, naprawdę, aż zrobiło się cieplej na serduszku. Życzę Ci powodzenia w dalszym blogowaniu i mam nadzieję, że wymienimy się jeszcze nie jednymi komentarzami. Życzę miłej nocki :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję za miły komentarz :**. A co do pisania recenzji dalej się uczę... Twoje nie są do niczego... Naprawdę. Są świetne 💕💕
UsuńPozdrawiam :**