sobota, 22 kwietnia 2017

Co nam daje czytanie?

Zainspirowana postem Oli z bloga Złodziejka Zapisanych Stron, postanowiłam zrobić coś podobnego. Ola na swoim blogu pisała o blogowaniu, więc jeśli chcecie sobie poczytać, to zapraszam właśnie do niej (tak przy okazji to Cię pozdrawiam cieplutko :*)

Ale wracając, mój post będzie o czytaniu, tak wiem, że pewnie na blogach książkowych jest tego od groma, ale ja stwierdziłam, że chce coś napisać i tyle.

Często osoby czytające książki spotkają się z ludźmi, którzy nie rozumieją, po co czytać. Właśnie, po co czytać, skoro można obejrzeć film, serial, porobić cos innego? Dlaczego w ogóle czytasz? Nie masz lepszych zajęć, tylko siedzenie z jakąś głupią książką w ręku. Przecież to jest bez sensu.

Bez sensu? A czy sens ma siedzenie przed komputerem, telefonem i patrzeniem się w ekran? Lepiej poczytać książkę, znaleźć się w innym świecie, rozbudować wyobraźnię, mieć większy zasób słownictwa, czy też chociażby czegoś się nauczyć. Ale przecież to nudne...

Nie, nie jest to nudne, jeśli znajdziesz coś co Cię interesuje, wciągająga, coś co  będziesz chciał przeczytać. Często ludziom, którzy nie rozumieją czytania powtarzam: Jeśli znajdziesz odpowiednią dla siebie książkę, to zobaczysz, że się da ją z przyjemnością przeczytać.

I właśnie o to chodzi. Po co czytać coś, co nas w ogóle nie interesuje. Lepiej zakochać się w czytaniu, poprzez książkę, która ci się spodoba, niż znienawidzić, czytając coś, co nas nie ciekawi.

Pewnie też często spotykamy się z pytaniem: To Ty czytasz takie grube książki? Ja bym tego w rok nie przeczytał! Tak, czytam, bo jest to fantastyczna i wciągająca książka, może też powinieneś coś takiego znaleźć? I wtedy ludzie próbują się wywinąć, że  to i tak nic nie da, czytanie jest nudne i tyle. Dobrze, pozostańcie z takim myśleniem, ale bardzo dużo tracicie.

Oczywiście nikogo nie zmuszam do czytania, broń Boże, jedynie chce uświadomić, że powinno się czytać, albo chociażby spróbować, bo może akurat to sie spodoba? Trzeba próbować w życiu jak najwięcej rzeczy,  wtedy to ma jakikolwiek sens. 

Bo przecież życie, to w zasadzie książka. Sami ją piszemy, przeżywamy całą tą historię, ale nie do końca wiemy do będzie dalej. Być może będą nieprawdopodobne zwroty akcji, ale jedno wiemy na pewno, zakończenie jest nieznane.

Także wracając do pytania, co nam daje czytanie? Czytanie daje wiele możliwości, ale to my musimy odkryć, co takiego zyskujemy. Może zabicie nudy, może spędzanie miło czasu, może nauczenie się czegoś nowego? I z  tym pytaniem was zostawiam. Co daje czytanie?



UDOSTĘPNIJ TEN POST

sobota, 15 kwietnia 2017

Seriale, które oglądam

Hej kochani! 
Przychodzę dziś do was z innym postem, niż zapowiadałam, że będzie, a to dlatego, że po prostu zawsze gdy zbierałam się za recenzję Gusa i Promyczka, siadałam z długopisem w ręku i totalnie nie wiedziałam, co mam pisać. Te książki wywarły na mnie tak olbrzymie wrażenie, że najzwyczajniej nie mogę tego opisać. Są niesamowite! Dają tak pozytywnego kopa w tyłek, że nawet się tego nie spodziewałam. Zdecydowanie są moimi ulubionymi ❤. Jeśli chcecie się przekonać, dlaczego tak bardzo je kocham, to koniecznie po nie sięgnijcie. Jeszcze wam dodam to, co pisałam na moim bookstagramie : Znacie to uczucie, kiedy książka dosłownie zgnaita wam serce i nie chce odpuścić? Przejmuje całą władzę nad waszą psychiką, kiedy mimowolnie łzy spływają wam po policzkach i właśnie zastanawiacie się, co tak naprawdę tutaj sie dzieje? 
Nie?
Może czas najwyższy przeczytać Promyczka...

Jeszcze coś! Tak tylko chciałam napisać, że gdy czytałam Promyczka, nałogowo również zaczęłam słuchać 30 Seconds to Mars i najbardziej pasująca według mnie piosenką do tej książki jest "Do or die", uwielbiam tą piosenkę i koniecznie musicie jej posłuchać. 

No dobrze, teraz z czystym sumieniem mogę przejść do głównej części posta, czyli seriale, które oglądam ;)

UDOSTĘPNIJ TEN POST

sobota, 8 kwietnia 2017

O braku motywacji i weny :/

Heej!!
W końcu widzicie mnie na blogu (a przynajmniej mój post). Tak wiem, nie pisałam nic od jakoś miesiąca, a o recenzji już nawet nie wspomnę. Cóż mogę powiedzieć?
Tak wyszło. Brak weny, czasu, brak pomysłów itd... chyba wiecie o co chodzi. Dużo osób na blogosferze przeżywa taki czas, że najzwyczajniej nie chce się o niczym pisać i następuje przerwa. Tak też było ze mną, oczywiście dalej będę  prowadzić bloga, ale nie obiecuję, że posty w najbliższym czasie będą tak często. Mogę równie dobrze znowu zniknąć, ale wtedy miejcie na uwadze to, co wam wcześniej napisałam.
Jednakże!! Mam ogromną nadzieję, że tak nie będzie i zdobędę choć trochę motywacji.
Niebawem ukaże się recenzja książek Promyczek i Gus, więc czekajcie, postaram się wrzucić też jakieś inne posty, mam także ochotę zrobić recenzję jakiegoś serialu, ale nie mam pojęcia jakiego. Jeśli macie do polecenia jakieś ciekawe i warte uwagi, to piszcie. Z przyjemnością zobaczę.
Również szykują się zmiany w wyglądzie bloga... Tak... ponownie. No ale to nie moja wina, że zawsze coś mi nie pasuje...

I to by było wszystko, jeśli dotrwaliście do końca tej paplaniny, to brawo, a jeśli nie, to nie. Aczkolwiek wracam do bloga i pisania, więc trzymajcie kciuki, żebym nie straciła weny i motywacji.
Do następnego, papa :*

UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.