Heej!!
Dzisiaj przychodzę do was z niezbyt pozytywną recenzją.
Przejdę od razu do rzeczy...
Otóż chodzi o książkę "Tu i teraz" Ann Brashares...
Otóż chodzi o książkę "Tu i teraz" Ann Brashares...
TYTUŁ: Tu i taraz
AUTOR: Ann Brashares
DATA WYDANIA: 13 stycznia 2016r.
LICZBA STRON: 284
TYTUŁ ORYGINAŁU: The here are now
GATUNEK: dystopia, fantasy, science fiction
Jest 2014 rok. Cztery lata temu szesnastoletnia dziś Prenna James
wyemigrowała do Nowego Jorku, w którym nadal czuje się obco. Problem
polega na tym, że dziewczyna nie przybyła z innego kraju – przybyła z
przyszłości, w której ludzkość została zdziesiątkowana z powodu
roznoszonej przez komary zarazy, a świat, który znamy, legł w gruzach.
Ucieczka w przeszłość była jedyną szansą ocalenia dla tych, którzy
przeżyli. Wszyscy muszą absolutnie podporządkować się dobru społeczności
i ściśle przestrzegać reguł. Nawiązywanie bliskich relacji z
„tubylcami” jest zakazane. Tylko co zrobić, kiedy na horyzoncie pojawia
się przystojny chłopak, Ethan Jarves?
Dzieli ich kilkadziesiąt lat, łączy uczucie. We dwoje są zdolni odmienić bieg historii. Ale czy będą w stanie to zrobić?
Dzieli ich kilkadziesiąt lat, łączy uczucie. We dwoje są zdolni odmienić bieg historii. Ale czy będą w stanie to zrobić?
Wiele osób u których czytałam recenzję tej książki bardzo się nią zachwycały, ale ja chyba jestem inna...
W ogóle nie podobała mi się ta powieść. W ogóle. Nawet nie przeczytałam jej do końca. Skończyłam w połowie i postanowiłam dalej nie czytać. Bo co to za przyjemność czytać książkę, która jest nudna.
Co do książek prawie zawsze potrafię wyznaczyć jakiś plus i są tutaj dwa.
OPIS. Opis fabuły był naprawdę obiecujący.Bardzo mi się spodobał i miałam nadzieję, że natrafiłam na godną uwagi książkę. Dlatego zresztą sięgnęłam po ta pozycję. Ale jednak bardzo się zawiodłam.
OPIS. Opis fabuły był naprawdę obiecujący.Bardzo mi się spodobał i miałam nadzieję, że natrafiłam na godną uwagi książkę. Dlatego zresztą sięgnęłam po ta pozycję. Ale jednak bardzo się zawiodłam.
I jeszcze okładka, jest cudowna <33
Oto moje minusy:
1. Nie było charakterystyki bohaterów, trudno jest sobie kogoś wyobrazić, jeśli się nie wie jak wygląda... Ani jakie ma cechy.
2. Książka powinna być bardziej rozbudowana... Mogłaby być dłuższa lub podzielona na 2, 3 części i autorka mogłaby wtedy pododawać trochę wątków i historia od razu przybrałaby wartkiej akcji. Czasami miałam takie odczucie ze autorka miała do dyspozycji tylko 280 stron i tam wszystko miała wcisnąć.
3. Czasami nie wiedziałam co się dzieje, do czego autorka zmierza.
4. Dialogi były bardzo krótkie... A powinny być dłuższe. Bo chyba rozmowa nie może się kończyć po 2 zdaniach, kiedy temat się rozwija ...
5. Narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Ok, lubię takie książki. Nadaje to im wtedy dynamiki. Ale... W tym przypadku mnie to wkurzało. I jeszcze styl pisania autorki... Bardzo mi nie dopowiadał, nie mogłam się jakoś do niego przekonać.
6. Tekstu było za mało, czasami czułam niedosyt.
1. Nie było charakterystyki bohaterów, trudno jest sobie kogoś wyobrazić, jeśli się nie wie jak wygląda... Ani jakie ma cechy.
2. Książka powinna być bardziej rozbudowana... Mogłaby być dłuższa lub podzielona na 2, 3 części i autorka mogłaby wtedy pododawać trochę wątków i historia od razu przybrałaby wartkiej akcji. Czasami miałam takie odczucie ze autorka miała do dyspozycji tylko 280 stron i tam wszystko miała wcisnąć.
3. Czasami nie wiedziałam co się dzieje, do czego autorka zmierza.
4. Dialogi były bardzo krótkie... A powinny być dłuższe. Bo chyba rozmowa nie może się kończyć po 2 zdaniach, kiedy temat się rozwija ...
5. Narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Ok, lubię takie książki. Nadaje to im wtedy dynamiki. Ale... W tym przypadku mnie to wkurzało. I jeszcze styl pisania autorki... Bardzo mi nie dopowiadał, nie mogłam się jakoś do niego przekonać.
6. Tekstu było za mało, czasami czułam niedosyt.
I to były wszystkie minusy jakie przyszły mi do głowy... Jest ich dosyć sporo. Trochę ponarzekałam, więc jeżeli wam się ta książka podobała, nie znienawidźcie mnie. Haha. Są gusta i guściki. Czasami trzeba trochę "wyrzyć" się na książce.
Wiem, że już więcej nie sięgnę po tę książkę, ani nie zamierzam jej kończyć, bo chyba bym zasnęła. Może koniec historii był bardziej wciągający?? Nie wiem, ale wiem że połowa wcale nie przypadła mi do gustu.
OCENA: 2/6
Niebawem na blogu: Recenzja książki " Życie które znaleźliśmy "
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz